Światowid Ilustrowany Kurjer Tygodniowy 23 kwietnia 1932 roku
Przegląd kostjumów kąpielowych
Wystawa kostjumów kapielowych.
Od lewej: kostjum z roku 1830, 1850, 1865, 1880, 1896, 1900 oraz z roku 1930
Wide World Photo, Paris
Poglądy i moda zmieniają się w bardzo szybkiem tempie. Zwłaszcza po wojnie proces zmian przyspieszył się ogromnie. Widać to doskonale po strojach, zwłaszcza po sukniach damskich.
Po okresie złowrogich gorsetów przyszła chwila, kiedy kobieta nie krępuje się i nie sznuruje, doszedłszy do wniosku, że najpiękniejszą linją jest naturalna linja ciała, a nie jakieś „talie osy* itp. wymysły.
I kostjum kąpiełowy uległ radykalnej przemianie. To też jakaś paryska firma, która urządziła wystawę kostjumów kąpielowych, od r. 1830 aż do naszych czasów uczyniła niewątpliwie dobrze, gdyż uprzytomniła nam całą nonsensowność dawnych kostjumów.
Kostjumy te wyglądają raczej na kostjumy maskaradowe, niż na kostjumy kąpielowe.
Kobieta wchodziła do wody ubrana jak na herbatkę popołudniową i późmiej dygocąc z zimna, siedziała w krzakach, aby jej nikt nie widział.
Dzisiaj kobieta nosi trykot, natychmiast wysychający i zabawia się na plaży wesoło. Najnowsze kostjumy lansowane w roku bieżącym składają się już właściwie tylko z t. zw. biustnika i paska na biodrach. W ten sposób słońce ma wdzięczne pole do działania.
Hg.