Dobry Wieczór i Kurjer Czerwony
Ilustrowane pismo codzienne, 20 kwietnia 1935 roku
Sklepikarze nie lubią takich gości przed świętami
Jak zwykle przed świętami urzędnicy starostw, policja i kontrolerzy żywnościowi mieli wiele roboty.
Skonfiskowano wiele masła, które można by z wody wycisnąć jak gąbkę. W kilku wypadkach osełki jakiejś mazi były artystycznie powleczone cienką warstwą smacznego masełka. Za taką maskaradę grozi odpowiedzialność.
W wielu wypadkach powąchano mrożone ryby i stwierdzono, że nie służy im zbyt długi pobyt w magazynach.
Zatrzymano kilka transportów kiełbas, które wędliniarz zbytnio napchał… mąką i uchroniono spożywców od zakalca ze źle wyrobionego chleba.
Kilku właścicieli sklepów zapłaci grzywny za to, że białe fartuchy ekspedientów okazały się czarnemi. A nielicznych, na szczęście dozorców, skazano na dokładniejsze umycie klatek schodowych i bram.